niedziela, 24 stycznia 2016

I'll remember 2


Źródło: https://www.wattpad.com/100344749-i%27ll-remember-olicity-au-chapter-2

Ludzie biegali wszędzie dookoła i kręciło mi się w głowie. Otworzyłem oczy próbując ogarnąć, co się wokół mnie działo. Miejsce stanęło w płomieniach, ludzie uciekali i krzyczeli. Nie wiedziałem, co się stało. Spojrzałem w prawą stronę.
- Nie! Felicity!
Leżała tam cała we krwi, pobiegłem do niej.
- Felicity! Słyszysz mnie, Felicity! – Potrząsnąłem nią, ale nic to nie dało. Odgarnąłem włosy, które zasłaniały jej twarz.
- Felicity, otwórz oczy! – Krzyczałem.
- Nie, Boże proszę, tylko nie to.

Obudziłem się oblany potem, ciężko oddychałem, a serce waliło mi jak dzwon. Spojrzałem na zegarek, była trzecia rano. Minął już rok, a to wciąż nie było łatwe. Ten ból mnie wykańczał. Oglądanie w kółko jak ona umiera było niemal gorsze od piekła. Tak właściwie to było piekło. Wydawało mi się, jakby to się stało zaledwie wczoraj. Schowałem twarz w dłoniach, próbując się uspokoić. Potem wstałem, uznając że szklanka wody może w tym pomóc.
Kiedy zszedłem na dół po schodach by nalać sobie wody, zauważyłem, że Thea ogląda telewizję w salonie. Poszedłem więc tam i usiadłem obok niej na kanapie.
- Też nie możesz spać? – Spytała, wciąż patrząc na ekran telewizora.
- Tak… Co oglądasz?
- Jakiś głupi film – odpowiedziała. Wyłączyła go, a potem odwróciła się, by na mnie patrzeć i zapytała:
- Więc… dlaczego nie możesz zasnąć?
- Miałem koszmary.
- O czym? - Zapytała. Widziałem troskę wyrytą na jej twarzy.
- Nie chcę o tym mówić. – Rzuciłem, myśląc że będzie mnie dalej przesłuchiwać. Jednakże pokiwała tylko głową na zgodę.
- Hej, tak apropo, jak się skończył wczorajszy wieczór?
- Masz na myśli po tym, jak byłeś wredny względem mamy i Waltera?
- Uwierz mi, nie chciałem by tak wyszło, ale ona mi nic nie powiedziała!
Thea zadrwiła z moich słów.
- Myślisz że masz prawo ją winić, po tym jak zniknąłeś na cały rok, Oliver? Żadnych telefonów, zero wiadomości, nawet głupiej pocztówki! – Uniosła głos.
- Thea, spójrz...
- Nie, Oliver. – Przerwała mi, westchnęła, a potem kontynuowała. – Kocham cię. I jesteś moim bratem, ale nie było cię przez rok, odsunąłeś nas od siebie, tak naprawdę to uciekłeś. Więc jeśli myślisz, że sam twój powrót daje ci prawo do osądzania mamy i Waltera, to grubo się mylisz. – Powiedziała, idąc po schodach.

➼Thea➼
Pobiegłam do pokoju i zatrzasnęłam drzwi za sobą. Wchodząc do łóżka, opadłam całym ciałem na kołdrę. Wpatrując się w sufit, westchnęłam przeciągle. Po prostu tego nie rozumiem. Zostawił nas. Zostawił mnie… Wiem, że dużo przeszedł, ale ja także. Kochałam Felicity, była dla mnie kimś więcej niż siostrą.

- Więc… co my tu znowu robimy? – spytała.
- No chodź Felicity, obiecałaś mi babski wieczór. – Powiedziałam, poprawiając sukienkę.
- Tak, na przykład obejrzenie razem filmu i dobrą zabawę.
Obróciłam się do niej i rzuciłam „To jest dopiero zabawa”, ale ona odpowiedziała mi tylko niezadowoloną miną.
Ta dziewczyna nie cierpi zakupów.
- Och, chodźże już, Felicity, to tylko zakupy.
- Thea, chodziłyśmy po sklepach już przez bite pięć godzin!
- Okay, w porządku, ale ty stawiasz lody, a ja wybieram film.
- Spoko, pozwól mi tylko najpierw napisać do Olivera.
Wyrwałam jej telefon z ręki.
- Nie, nie. Dzisiaj jesteśmy tylko ty i ja. Masz całą wieczność do spędzenia z moim bratem, ale dzisiaj jest nasz dzień.
Kiedy film się skończył, siedziałyśmy razem na łóżku w kompletnej ciszy. Czułam, że chciała coś powiedzieć.
- Boisz się? – Zapytałam, przerywając ciszę. Spojrzała na mnie zmieszana. - Mam na myśli ślub, małżeństwo i całą resztę.
- Nie, nie bardzo. Chcesz, żebym sobie wszystko jeszcze raz przemyślała?
- Boże, nie! A co, zmieniłaś zdanie?
Zaśmiała się.
- Nie, żadnych zmian – odpowiedziała z ciepłym uśmiechem, o którym zawsze Oliver tyle opowiadał.
Przytuliłam ją.
- Tak się cieszę, że będziesz częścią naszej rodziny!
- To znaczy, nie mogę się doczekać kolejnych zakupów – dorzuciłam i obydwie wybuchłyśmy śmiechem.

6 komentarzy :

  1. Hej :) Mam pytanie, w jakim programie robiłaś nagłówek na bloga?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups, usunęło mi się przez pomyłkę ;)
      Nie wiem kiedy dodam nowy post, musicie mi wybaczyć, ale jestem teraz strasznie zajęta przygotowywaniem do matury :)

      Usuń